Plan był taki, żeby w piątek wieczorem dostać się do Wetliny, bo tam mieliśmy zaklepany nocleg w „Wiklinowej zatoce”Link – 25 zł za dobę od osoby, przy czym to miejsce naprawdę ma swój fajny klimat i jestem przekonany, że jeszcze nie raz tam wrócę. Kolejnego dnia, jak już się zebrała cała ekipa i wiedzieliśmy ile czasu mamy oraz jak się organizujemy, zdecydowaliśmy, że pójdziemy niebieskim szlakiem z Wetliny w stronę Małej, a następnie Dużej Rawki. Chcieliśmy jeszcze – w zależności od tego jaka będzie pogoda i wytrzymałoś grupy – pójść dalej żeby zobaczyć tzw. Trójstyk – Polsko – Ukraińsko – Słowacki, czyli oficjalny punkt, w którym łączy się granica tych trzech Państw. Jesienne Bieszczady - zdjęcia
Copyright © 2014 by gorskieblogi